Na miejsce doszłam
lekko zmachana. Wchodząc do placówki wyciągnęłam z kieszeni telefon, aby
spojrzeć na czas. Była ósma zero siedem. Gdy chciałam schować urządzenie z
powrotem poczułam jak wpadam na coś miękkiego. Podniosłam wzrok do góry a moim
oczom ukazały się para czekoladowych tęczówek i ładne malinowe usta. Chłopak,
na którego wpadłam był wyższy ode mnie o jakieś piętnaście centymetrów. Ubrany
był w białą koszulkę, która lekko opinała się na jego dobrze zbudowanym ciele,
do tego ciemne jeansy i czarne adidasy. Jego nadgarstek zdobił czarny zegarek,
na szyi miał łańcuszek.
- Przepraszam, zagapiłam się – powiedziałam po chwili lekko
zestresowanym głosem. Cieszyłam się, że założyłam na siebie bluzę, ponieważ
gdybym jej nie miała chłopak z łatwością ujrzałby ciarki, które pojawiły się na
moim ciele. Byłam onieśmielona i sama nie wiem, dlaczego.
- Nic się nie stało – odpowiedział a na jego twarzy pojawił
się ledwo zauważalny uśmiech. Wyminęłam go, ponieważ teraz moje spóźnienie było
jeszcze większe. Zaczęłam się kierować do klasy. – Poczekaj! – usłyszałam za
plecami jego głos. Odwróciłam się a on trzymając w ręce jakąś kartkę stanął
przede mną. – Nie wiesz może gdzie jest sala od matematyki?
- Właśnie do niej idę, chodź – odpowiedziałam, po czym
ruszyliśmy. Naprawdę dziwnie się czułam w jego towarzystwie. Serce mi strasznie
waliło i bałam się, aby nie powiedzieć czegoś głupiego. W sumie nie dziwiłam
się, ponieważ chłopak był naprawdę przystojny. Spojrzałam na niego ukradkiem.
To musiał być ten nowy, o którym mówiła mi wczoraj Ivy. Gdy znaleźliśmy się pod
klasą nacisnęłam mocno klamkę a drzwi otworzyły się. – Przepraszam za spóźnienie
– powiedziałam w kierunku nauczycielki.
Nie rozumiałam matematyki, ale Pani Pitch była naprawdę
spoko. Przeszłam przez całą klasę, aby zająć miejsce w ostatniej ławce obok
przyjaciółki. Chłopak, którego przed chwilą poznałam usiadł po naszej lewej stronie
a więc póki, co nie mogłyśmy o nim porozmawiać, ponieważ jeszcze by usłyszał.
Na lekcji w ogóle nie mogłam się skupić, ponieważ moje myśli krążyły wokół
tego, kim on jest. Niestety moje myśli przerwał Matt siedzący przede mną.
- Ej masz kalkulator? – zapytał. Spojrzałam na niego
podejrzliwie, ponieważ ani ja ani on nie należeliśmy do osób zbytnio wykształconych
w kierunku matematycznym, więc dziwiło mnie to, że chłopak zamierzał rozwiązać
zadanie. Czasem mnie zaskakiwał.
- Nie, ale mam telefon – odpowiedziałam i zaczęłam wyciągać
urządzenie, aby pomóc koledze. Zawsze dziwiło mnie to, że chłopacy z klasy
prosili o pomoc mnie, rozmawiali ze mną a nie z Ivy. To było dziwne, ale wcale
mi to nie przeszkadzało.
- No ja niestety nie mam, ponieważ gdzieś się zgubił –
powiedział dając nacisk na słowo zgubił a reszta facetów parsknęła śmiechem.
Dziwne akcje były u nich na poziomie dziennym, więc nawet nie pytałam, o co tym
razem chodzi. Rozejrzałam się w tym momencie po klasie. Napotkałam na sobie
wzrok tego nowego. Poczułam się nieswojo.
Następną lekcją była geografia a po niej odbył się
angielski. Nie cierpiałam angielskiego. To znaczy sam przedmiot był do
wytrzymania, ale nauczycielka – to był totalny koszmar. Co lekcję kłóciła się z
chłopakami, którzy cały czas sobie z niej żartowali. W tej klasie mieliśmy
połączone ławki tak abyśmy mogli siedzieć chłopak z dziewczyną. Nie wiem, po co
to było w dodatku nauczycielka cały czas zmieniała nam miejsca. Siedziałam już
chyba z każdym. Tym razem było tak samo. Twierdząc, że za bardzo gadamy zaczęła
nam zmieniać miejsca.
- Ebony pierwsza ławka. – usłyszałam jej przeraźliwy głos.
Nick, z którym do tej pory siedziałam zaczął się śmiać z resztą jak i reszta
towarzystwa. W naszej klasie pierwsze ławki zajmowały osoby, które lubiły
podlizywać się nauczycielom lub były tak zwanymi kujonami. Ja raczej wolałam
tyły gdzie spokojnie mogłam rozmawiać, myśleć i nie zwracać na nic uwagi.
Zabrałam swoją torbę, po czym ciężko wzdychając zajęłam pierwsza ławkę w
środkowym rzędzie. Gdy usiadłam już zamyśliłam się, lecz po chwili poczułam jak
krzesło obok mnie odsuwa się. Ciekawa, kto tym razem mi przypadł obróciłam
powoli głowę w lewą stronę. Zamarłam. Pani Golby posadziła do mnie nowego.
Usiadł spokojnie, choć w sumie bardziej mogę powiedzieć, że chłopak leżał na
krześle niż siedział. Nogi miał szeroko rozstawione, co dodawało mu bardziej
męskiego uroku. Nagle on również na mnie spojrzał a nasze oczy się spotkały.
Spuściłam szybko wzrok a on zaczął patrzeć przed siebie.
- Masz to zadanie zrobione? – zapytałam chłopaka, gdy
nauczycielce przypomniało się, że zadała nam do napisania krótkie zaproszenie.
On spojrzał na mnie powoli, po czym pokiwał głową przecząco.
- Boisz się mnie? – po chwili tym razem on zadał pytanie.
Jego wzrok na chwilę zatrzymał się na mojej koszulce, na której widniał napis
„I want you to want me”. Skarciłam się w myślach za to, że ją dzisiaj
założyłam.
Na początku nie zrozumiałam, o co mu chodzi, lecz po chwili
zauważyłam, że siedzę na samym końcu ławki i prawie już z niej wychodzę.
- Co? Czemu miałabym się ciebie bać? – odpowiedziałam
pytaniem na pytanie, po czym uśmiechając się przesunęłam krzesło w jego stronę.
W tym momencie czując jego perfumy zamarłam. To był chyba jeden z
najładniejszych zapachów, jakie kiedykolwiek czułam. Niestety nie mogłam dłużej
już ich wąchać, ponieważ zadzwonił dzwonek. – Może powiesz mi, chociaż jak masz
na imię? – poprosiłam widząc jak chłopak wstaje ze swojego miejsca. On tylko
puścił mi oczko, po czym opuścił klasę.
To było jasne nie chciał się przedstawiać jakiejś brzydkiej
nic nieznaczącej dla niego dziewczynie.
~*~
Jak myślicie, co wydarzy się pomiędzy nimi? W następnym rozdziale na pewno dojdzie do pewnego starcia głównych bohaterów. I może Justin zmieni trochę swoje nastawienie?
Dowiedziecie się to tylko czytając następny rozdział!
No niezle nieźle... ma hipnotyzujący wpływ na Ebony i zapowiada sie bardzo... yhm? romantycznie? tajemniczo? to się okaże :PP Jak na razie widać, że coś się dzieje. No ale tak, ze nikt nie wie kim jest ten tajemniczy chłopak ( brzmi ciekawie ) . Nie wiem.. może się pocałują tak albo bd dawac mu z czegoś korepetycje? Nie mam pomysłu ;pp Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Wow świetny czekam na nn!!! Mam nadzieje ze cos po miedzy nimi będzie!
OdpowiedzUsuńAmazing *.* pisz szybciutko kolejny :* :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. On jak zwykle spóźnialski, ale myślę, że to zamierzony cel. Czekam na następny, a Ty informuj mnie dalej.
OdpowiedzUsuńP.S. Sorry, że taki krótki komentarz, ale łapie wi-fi w szkole...
@SwagggerLove
swagggerlove.blogspot.com
ask.fm/SwagggerLove
meegaa. podoba mi się ;* ♥
OdpowiedzUsuń@biebergirl_001
http://becauseofyou-jb.blogspot.com/
świetny obrót sprawy;D Podoba mi się opis g.bohaterki o Justinie, te perfumy i te pytanie czy się go boi, coś czuję, że rozdział 4 będzie również świetny co ten:D Cóż pozostaje mi czekać na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńświetny blog *,*
OdpowiedzUsuńjuż czekam na nowy rozdział :3 i zaraz dodaję cię do linkow u sibie!
i informuj mnie na tt : @LitleSilly
[ma-dependance]
Ona mu się na podoba ale udaje niedostępnego :P albo jest tak pewny siebie że myśli i że ona już go ubóstwia i wielbi ;P
OdpowiedzUsuń